Urlop w doniczce

Urlop w doniczce

Zbliżają się wakacje. Coraz częściej męczy nas pytanie: jak zabezpie­czyć kwiaty doniczkowe przed naszym wyjazdem na urlop? Na Zachodzie istnieją usługi typu „plants sitting”. U nas – niestety nie.

Najlepiej przekazać klucze dyspozy­cyjnej cioci, babci lub sąsiadce – to najprostsza i najbardziej niezawod­na metoda. Trzeba zostawić opieku­nowi dokładne instrukcje, jak ma podlewać nasze kwiatki. Inaczej może je albo zasuszyć (niedoborem wody), albo zadusić (jej nadmia­rem). Gdy jednak nie mamy takiej możliwości pamiętajmy, że jest kil­ka innych dobrych metod.

♦       Butelka wetknięta do góry dnem w każdą doniczkę, najlepiej plasti­kowa, koniecznie pełna wody. To niezły sposób, zwłaszcza w sytu­acji, gdy wyjeżdżamy na krótko.

♦       Duże, płytkie naczynie z wodą, sięgającą do poziomu warstw dre­nujących ustawionych w nim doni­czek. Przy ich głębszym za­nurzeniu możemy „utopić” korzenie roślin, które bez tlenu zgniją.

♦       Knoty lub kamionkowe sztyfty nawilżające ziemię – dobre w przy­padku kwiatów w doniczkach bez drenażu. Jeżeli nie uda nam się ku­pić gotowego urządzenia w sklepie ogrodniczym, możemy sami zrobić knot z łatwo nasiąkającej szmatki (0,5-2 cm szerokości), na przykład ze złożonego na pół sznurowadła. Przez otwór w dnie doniczki wci­skamy jeden koniec knota w ziemię, a drugi zanurzamy w naczyniu z wodą, na którym wcześniej usta­wiliśmy doniczkę. Możemy też umieścić jedną lub kilka doni­czek obok naczynia, zanurzyć w nim koniec knota, a drugi zako­pać w doniczce. Żeby knot nie wysychał, można owinąć go na całej długości folią aluminiową lub gumową rurką. Im więcej roślin bę­dzie „piło” wodę z naczynia, tym musi być ono większe. Przed wyjaz­dem zróbmy jednak próbę general­ną sprawdzającą działanie naszej konstrukcji.

♦       Terrarium – świetne na długie wyjazdy. Doniczki z roślinami za­mykamy szczelnie (!) w pseudo- szklarenkach (na przykład w słoju lub akwarium). Tworzy się w nich zamknięty obieg wody – para wod­na wydzielana przez rośliny skrapla się i po ściankach naczynia spływa do podłoża. W dużych terrariach można nie podlewać kwiatów na­wet przez sześć tygodni. Można też ubrać kwiatek w „urlo­powe wdzianko” z przezroczystej folii polietylenowej. Przykrywamy nim szczelnie wannę w widnej ła­zience, regał z umieszczonymi na półkach roślinami albo też – po pro­stu – doniczkę z kwiatem. Wcze­śniej trzeba go obficie podlać, liście nie mogą dotykać do folii. Terrarium stawiamy w miejscu nie narażonym na zbyt wysoką tempera­turę i bezpośrednie nasłonecznienie.

♦       Podłoże urlopowe – Biożel – umożliwiające wielotygodniową uprawę roślin bez podlewania i na­wożenia. Można je kupić w niektó­rych kwiaciarniach.

♦       Automatyczna konewka (auto­matyczne podlewanie) – zabezpie­czy rośliny przed wysychaniem na­wet podczas naszych dłuższych wy­jazdów. Zasada jej działania jest bardzo prosta: pompa tłoczy wodę z dziewięciolitrowego pojemnika, poprzez rozdzielniki wody i odcho­dzące od nich przewody – do roślin w doniczkach. Urządzenie podlewa kwiaty w zależności od ich zapo­trzebowania. Umożliwiają to roz­dzielniki dostarczające do przewo­dów – a potem do wybranych przez nas doniczek – różne, stale porcje wody (15 ml/minutę, 30 ml/minutę, 60 ml/minutę na jeden przewód na­wadniający). To, ile wody dostanie dana roślina, zależy więc tylko od tego, który z przewodów doprowa­dzimy do jej doniczki. Transforma­tor z wbudowanym włącznikiem uruchamia „konewkę” codziennie – na jedną minutę – podlewając kwiaty zgromadzone zarówno w mieszkaniu, jak i na balkonie czy tarasie. Urządzenie potrafi podle­wać aż 36 doniczek naraz!