Przyczyną pożaru rzadko jest celowe działanie. Zazwyczaj jest on wynikiem przypadku: wrzucony do śmieci niedopałek, zwarcie elektryczne lub zapalona lampa dotykająca zasłony.
■ Istota pożaru
Do wybuchu pożaru niezbędne są trzy czynniki: materiał palny, tlen i wysoka temperatura. Jeżeli któregokolwiek z nich zabraknie, nie ma mowy o pożarze. Zwykle za najgroźniejszy czynnik pożaru uważamy wysoką temperaturę, gdy tymczasem dla ludzi znacznie groźniejsze są dym i gazowe produkty spalania: około 80% śmiertelnych wypadków w pożarach to wynik zatrucia lub uduszenia, których pośrednią przyczyną jest bardzo często utrata orientacji w zadymionych pomieszczeniach płonącego domu. Dym jest nośnikiem toksycznych produktów spalania, dlatego pożyteczne może być zainstalowanie w domu czujki dymowej; takie czujniki zasilane bateriami nie są wcale bardzo drogie. Wysoka temperatura jest natomiast głównym zagrożeniem dla konstrukcji budynków. W wysokiej temperaturze właściwości materiałów ulegają znacznym zmianom: przede wszystkim obniża się ich wytrzymałość (a zatem spada nośność konstrukcji) i zmniejsza się współczynnik sprężystości (wzrastają odkształcenia stropów, belek, słupów). Dzieje się tak, mimo że zwykle nie płonie sama konstrukcja budynku, lecz przede wszystkim jego wyposażenie (meble, podłogi, boazerie, ubrania itp.).
■ Współczesne przepisy przeciwpożarowe
Koniecznym jest, aby budynki mieszkalne spełniały podstawowe wymagania, wynikające z potrzeby ochrony przeciwpożarowej.
Ich celem jest przede wszystkim zapewnienie bezpiecznej ewakuacji ludzi z płonącego budynku, a także ograniczenie:
♦ szybkości rozwoju pożaru i rozmiarów strat materialnych,
♦ możliwości rozprzestrzeniania się ognia na inne budynki.
Czy jednak państwo powinno wprowadzić jakieś daleko idące ograniczenia w stosowaniu na przykład materiałów łatwo palnych do budowy domów jednorodzinnych? Zdecydowanie nie! Po pierwsze – trudno byłoby to skontrolować.
Po drugie – materiały trudno zapalne są znacznie droższe, a nie sposób – przy tak wysokich cenach mieszkań – obarczać ludzi dodatkowymi kosztami. Nie można ludziom nakazywać stosowania w domu takich, a nie innych materiałów. W końcu materiały palne stosowane są w budownictwie od dawna.
Po trzecie – w mieszkaniach
głównie pali się wyposażenie, a mieszkanie każdy może sobie urządzić tak, jak mu się podoba. Państwo nie może więc ze swoim aparatem kontroli wkraczać w prywatność mieszkania. Powinno jedynie odpowiednimi przepisami chronić sąsiadów, a każdemu we własnym domu pozostawić pewną swobodę wyboru: zwiększanie bezpieczeństwa przeciwpożarowego związane jest zwykle z dodatkowymi kosztami. Ważna jest tu bardziej informacja i edukacja niż wydawanie restrykcyjnych zakazów.
■ Czy można budować z materiałów palnych?
Palne materiały budowlane (konstrukcyjne, okładziny, izolacje, instalacje), w przeciwieństwie do niepalnych i trudno zapalnych, nie tylko podtrzymują pożar, ale często, nawet nie wpływając w znaczący sposób na wzrost temperatury, jeśli są źle zastosowane, mogą przenosić ogień jak lont na znaczne odległości. Należy przy tym pamiętać, że wszystkie materiały palne, nawet po zabezpieczeniu – pozostają nadal palne. Materiał zabezpieczony przed ogniem jedynie trudniej się zapala, a więc potrzeba do tego wyższej temperatury lub dłuższego czasu jej działania. To, jaki zbudujemy dom, jest kwestią przede wszystkim naszego wyboru. Możemy zbudować dom szkieletowy i obić go od wewnątrz deskami. Każdy dobrze wie, że taki dom łatwo się pali. Można też ten sam szkielet drewniany obłożyć płytami gipsowo-kartonowymi, które są dość dobrym zabezpieczeniem. Płyty gipsowo-kartonowe niezbrojone ulegają zniszczeniu przez ogień po około 15 minutach, ale przez ten czas osłaniają szkielet. Płyty zbrojone włóknem szklanym wytrzymują już około 30 minut.
W ten sam sposób można też chronić drewniany sufit czy poddasze. Położenie dwóch warstw płyt gipsowo-kartonowych podwaja odporność ogniowąścian. Takie zabezpieczenie budynku nie tylko pozwoli wyjść człowiekowi z płonącego budynku, ale również zapobiegnie jego zniszczeniu przez przypadkowy pożar.
Konstrukcja stalowa nie zabezpieczona też stosunkowo szybko ulega zniszczeniu. Po pożarze odkształcenia nie zabezpieczonej stali są tak duże, że konstrukcja nie nadaje się do użytku. Jedyną różnicą jest to, że drewno pożar niszczy całkowicie, a stal można jeszcze oddać do huty i przetopić.
Najbardziej odporny na ogień jest żelbet, a jego uszkodzenia można najłatwiej zreperować. Nawet przy dużym pożarze temperatura w jądrze żelbetowym nie przekracza 300-400°C, ale też trzeba zaprojektować odpowiednio duże przekroje.
■ Czy domy drewniane są niebezpieczne?
Nie zabezpieczone drewno może być materiałem z pożarowego punktu widzenia niebezpiecznym – powoduje szybkie rozprzestrzenianie się ognia, ale pod warunkiem, że ten ogień powstanie. Budownictwo drewniane, ostatnio coraz bardziej popularne w Polsce, z całą pewnością będzie się rozwijać, zwłaszcza w zabudowie jednorodzinnej.
Drewno jest lekkie i łatwe w montażu. Więźbę dachową zawsze będzie najłatwiej zrobić z drewna. W większości budynków jednorodzinnych w Polsce parter i ewentualne piętro są murowane, a poddasze wykonane z drewna. Każdy materiał – również drewno – ma swoje wady i zalety. W procesie budowlanym powinno się wykorzystywać wszystkie jego zalety, a ograniczać wady. Jeśli osłaniamy drewno płytami gipsowo- kartonowymi – to wykorzystujemy jego zalety, a jednocześnie zabezpieczamy przed działaniem ognia.
Przed laty często przyczyną pożarów w domach drewnianych były instalacje elektryczne, ale ich jakość bardzo się poprawiła. Kiedyś przepisy nie dopuszczały umieszczenia instalacji na podłożu palnym, teraz można je tam zastosować.
Warto jednak pamiętać, że największe zagrożenie pożarowe zawsze stanowi bałagan i działania tzw. „złotych rączek”. Na szczęście nowoczesną instalację coraz trudniej naprawić za pomocą kawałka drutu.
Terminologia związana z ochroną przeciwpożarową Odporność ogniowa to właściwość konstrukcji lub przegrody, określona jako czas od chwili wybuchu pożaru do momentu utraty zdolności do przenoszenia obciążeń przez konstrukcję lub oddzielania pomieszczeń przez przegrodę.
Przegrody oddzielenia przeciwpożarowego to wykonane z materiałów niepalnych stropy i ściany, o wysokiej odporności ogniowej (w zależności od klasy odporności pożarowej budynku minimum 60 do 240 minut).
■ Rola nadzoru budowlanego
Kontrola poziomu bezpieczeństwa budynku należy nie tylko do straży pożarnej, lecz także do nadzoru budowlanego. Wszystkie podstawowe wyroby budowlane są aprobowane przez Instytut Techniki Budowlanej i inne jednostki naukowo-badawcze wymienione w rozporządzeniu MGPiB (instalacje – COBR INSTAL, okucia – METALPLAST Poznań). Podczas odbioru budynku straż pożarna jest w stanie skontrolować tylko pewien stan formalny: dopuszczenia, atesty, aprobaty itp. Nie jest natomiast w stanie ocenić prawidłowości wykonania zabezpieczenia ogniochronnego: może np. jedynie stwierdzić, że stal jest pomalowana farbą, a nie – czy ta farba jest rzeczywiście ogniochronna. Właściwą odporność ogniową konstrukcji powinien sprawdzić nadzór budowlany, gdyż podstawowe elementy bezpieczeństwa pożarowego budynku realizuje się w procesie budowlanym. Niestety, nadzór budowlany w Polsce jest w trakcie odbudowy i funkcjonuje źle. Inspektor nadzoru często nie zna prawa budowlanego, warunków technicznych, ani innych podstawowych przepisów. Tymczasem niewiedza, niedokładności wykonawstwa, a także źle pojęte „oszczędności” mogą mieć fatalne skutki. Co z tego, że zaprojektowano ścianę warstwową o odporności ogniowej 120 minut z wypełnieniem wełną mineralną, skoro ktoś w czasie budowy nie zastosował tej wełny. W gotowym budynku nie da się tego sprawdzić.
■ Znaczenie jakości wykonawstwa
Dotychczas mieliśmy w kraju do czynienia z konstrukcjami mało wrażliwymi na jakość wykonawstwa. Ścianę żelbetową czy ceglaną trudno jest zrobić tak źle, żeby nastąpiła niemal całkowita utrata odporności ogniowej. Źle zrobiona lub zamocowana ściana szklana zamiast 1 godziny może mieć 15 minut odporności ogniowej. Podobnie jest ze ścianą gipsowo-kartonową, która może mieć wysoką odporność, ale pod warunkiem, że nie jest naprężona; gdyby tak było, to pod wpływem ognia płyta pęknie nie po 30, ale po 5-10 minutach.
Nowoczesne technologie są bardzo wrażliwe na niedokładności wykonawstwa. Na skutek niedbalstwa, nienależytej staranności robót i braku nadzoru wiele elementów budynku może drastycznie zmieniać właściwości. W bardziej wyrafinowanych technologiach każde pozornie drobne uchybienie może mieć fatalne skutki.
■ Rola ubezpieczeń
System ubezpieczeń nie funkcjonuje jeszcze właściwie. Nie ma zresztą obowiązku ubezpieczenia budynku od ognia. Firmy ubezpieczeniowe nie dokonują pełnej oceny budynków pod względem zabezpieczenia przeciwpożarowego, częściej zwracając uwagę na rodzaj materiałów, a nie na sposób ich użycia. Można dostać jedynie niewielką zniżkę w ubezpieczeniu, jeżeli zainstaluje się w domu czujki dymowe. W przyszłości należy spodziewać się większego wpływu towarzystw ubezpieczeniowych na poziom bezpieczeństwa pożarowego mieszkania lub domu – odpowiednio wysokie zniżki powinny zachęcać do inwestowania we własne bezpieczeństwo. Tak czy inaczej opłaca się zabezpieczyć dom przed pożarem dlatego, że zazwyczaj jest on dorobkiem całego życia. Wymaga to jednak zarówno rozwoju rynku ubezpieczeń, jak i wzrostu świadomości właścicieli mieszkań i domów. System ten jest skuteczniejszy od formalnych nakazów i zakazów.
■ Jak wypadamy na tle innych
Przepisy polskie są podobne do obowiązujących w innych krajach. Zmierzają do tego, aby bezpieczeństwo pożarowe było zapewniane, zanim budynek powstanie – przez przyjęcie odpowiednich rozwiązań projektowych. Przepisy nasze trzeba jednak w większym stopniu dostosować do różnych budynków i lokalizacji (teraz na Gubałówce i nad morzem obowiązują te same przepisy, łącznie z dotyczącymi dojazdu pożarowego). Przepisy muszą być też dostosowane do wyposażenia lokalnej straży pożarnej. Zagrożenie pożarowe nie jest w Polsce większe niż w innych krajach. Pod względem wypadków śmiertelnych w pożarach – w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców Polska jest na poziomie średniej europejskiej (jesteśmy gorsi niż Szwajcarzy, ale znacznie lepsi niż Węgrzy); w Stanach Zjednoczonych śmiertelnych wypadków w pożarach jest znacznie więcej niż u nas.
Ale pamiętajmy, że nasze budownictwo było dotychczas dość siermiężne, za to w miarę bezpieczne. Teraz, wraz z napływem nowych technologii, jeżeli nie będziemy większej uwagi poświęcać naszemu bezpieczeństwu, sytuacja ta może się niekorzystnie zmienić.
Leave a Reply